Weszliśmy do domu .
Leżeliśmy już w łóżku i słuchaliśmy piosenek BMTH .
- Nie, Dominik ja nie
mogę tak cały czas uciekać od spotkania z tym facetem – próbując przekrzyczeć
muzykę powiedziałam – przecież musimy coś z tym zrobić.
Wzięłam swojego Mac’a , wyłączyłam muzykę i wystukałam „ Jeff
Maverick ” .
- Tak w ogóle to czemu
on nie ma polskiego nazwiska i imienia? – krzywiąc się zapytał Dominik.
- Zaraz się dowiemy –
powiedziałam puszczając mu oczko .
- „Jeff Maverick (47l.)
– angielski uciekinier ze szpitala psychiatrycznego. Został tam umieszczony po
zabójstwie dwóch nastolatków , a następnie pocięciu ich na kawałki i
podrzuceniu ich na wycieraczki przypadkowych ludzi (…) ” – czytałam na głos –
nie, nie mogę dalej – zamknęłam sobie oczy rękami.
- „(…) Rozpoznano u
niego chorobę psychiczną po czym umieszczono w szpitalu. Mężczyzna przez 3
miesiące planował ucieczkę. Udało mu się przybyć do Polski i tam ostatni raz
widziano go na obrzeżach Warszawy .
Widziałeś go? Znasz
miejsce jego pobytu? Zgłoś się jak najszybciej na najbliższy posterunek policji.
” – dokończył Dominik – to jak, jutro idziemy?
- Nie, nie możemy tego
tak po prostu załatwić idąc na policję.
- A co zamierzasz
zrobić? Pójść do niego i powiedzieć „ Witam panie psychopato, pójdziemy może
razem na policję ? Po drodze możemy wstąpić na kawę! ”
- No…
- No? No właśnie nie –
Dominik krzyżując ręce spojrzał na mnie i potem znowu na komputer – poszukajmy o
nim czegoś jeszcze .
Zdążyłam wpisać tylko „Jeff Maverick” , gdy wyświetlił się
na pulpicie komunikat „ Uwaga! Podłącz źródło zasilania inaczej efekty twojej
pracy mogą zostać utracone ! Pozostało 5 minut! ” . Zamknęłam Mac’a.
- No, czas spać. Ze
szkoły się nie wyrwiemy – powiedziałam – gaś światło ! Dominik zgasił światło i
pocałował mnie w policzek .
- Dobranoc – szepnął i
złapał mnie za dłoń .
- Dobranoc –
powiedziałam i ścisnęłam jego rękę jeszcze bardziej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwagi zachowaj dla siebie!
Jesteś Anonimem? Pozostaw na siebie namiar!