Szłyśmy
niedługo korytarzem i w pewnym momencie zatrzymałyśmy się na środku.
- Co się
dzieje? – powiedziałam i spojrzałam na Klaudię. Pokazała mi palcem , żebym była
cicho i podeszła do lewej ściany tunelu. Wcisnęła do środka trzy cegiełki
wysunięte wcześniej jedna nad drugą i wtem kawałek ściany niczym ukryte drzwi
otworzył się przede mną .
- Ale super –
szepnęłam otwierając buzię z wrażenia. Widziałam przed sobą dosyć małą, ale
bardzo zadbaną jaskinię w której rosły wszędzie kolorowe kwiaty. Znajdowało się
w niej 10 domków zrobionych z czerwonej cegły . Wokół budynków rosły różne
warzywa i owoce. Gdy przekroczyłam próg
drzwi zrobiło mi się ciepło . W oddali zauważyłam największą chatkę nieco
bardziej kolorową niż inne.
Kludia
zaprowadziła mnie do jednego z najbardziej oddalonych domków od wejścia a
zarazem najbliżej do „centralnego” budynku.
- Co tam jest?
– wskazałam palcem na kolorowy dom .
- Zaraz tam
pójdziemy ,ale najpierw rozejrzyj się po swoim nowym domu – powiedziała Klaudia
zaznaczając półkole ręką w powietrzu.
- Jak nowym ?!
– odskoczyłam jak oparzona – ja chcę wyjść na powierzchnię!
- Mała, wiem,
że się szybko z tym wszystkim nie pogodzisz ale nikomu nie udało się jeszcze
stąd uciec.
Pociągnęła
mnie za rękę w kierunku małego zameczku i otworzyła jego masywne, drewniane
wrota. Przeszłyśmy główny korytarzem i Klaudia zapukała do pomalowanych na
złoto zniszczonych zębem czasu drzwi.
- Anastazjo,
kolejna ofiara – powiedziała uchylając je lekko.
- Wprowadź –
usłyszałam kobiecy głos .
Weszłyśmy do
pięknej komnaty w której znajdowała się złota toaletka i łóżko zasłonięte
różowym baldachimem . Odchyliła go jakaś kobieta i na mnie zerknęła.
- Możesz
odejść, Klaudio – Klaudia wyszła i mrugnęła do mnie okiem.
- Usiądź –
powiedziała wskazując na krzesło stojące przy łóżku – jak masz na imię?
- Olga. Jestem
Olga.
- Mhm – skinęła głową – zakładam, że masz 16
lat?
- Tak , 16 –
uśmiechnęłam się krzywo i spojrzałam w podłogę – co to za miejsce?
- Tak więc
Olgo jest to Dolina Niepewności . Ja jestem jej głową, gdyż jestem najstarsza w
tym całym miasteczku. Wszystkie dziewczyny, które się tu znajdują zostały
porwane przez Jeffa Mavericka. Nikomu nie udało się jeszcze stąd uciec.
- To.. Wy mnie
będziecie tu więziły? – przerwałam jej robiąc wielkie oczy.
- Nie –
roześmiała się – będziesz mogła wychodzić kiedy tylko będziesz chciała.
Będziesz mogła planować to co tylko będziesz chciała, jednak będziesz musiała
zapoznać się z kilkoma zasadami. Po
pierwsze pamiętaj, że powiedz komukolwiek gdy będziesz chciała uciec lub zostaw
chociaż list w domku. Gdy zobaczysz kogokolwiek obcego w korytarzu zachowaj się
jak swoja koleżanka – Klaudia. Pamiętaj ostrożność.
- Ale czemu? –
skrzywiłam głowę poprawiając się na krześle – podobno tu nikogo nie ma.
- Owszem są –
skinęła głową – pomocnicy Jeffa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwagi zachowaj dla siebie!
Jesteś Anonimem? Pozostaw na siebie namiar!