- Tak więc, O
l g o – wyraźnie zaznaczając moje imię powiedziała Malwina– Klaudia wszystko ci już wytłumaczyła ?
Skrzywiłam
głowę i zamrugałam kilka razy .
- Nie? –
popatrzyłam na Klaudię.
- Tak więc
pamiętaj , że to cud, że wzięłam ciebie ze sobą – kiwnęła unosząc brwi do góry
– Dolina Niepewności to tak naprawdę więzienie. Nic nie możesz zrobić tam
dobrowolnie .
- Ale –
zdążyłam powiedzieć, jednak Klaudia przerwała jakby czytając mi w myślach.
- Tak,
Anastazja kłamała mówiąc, że będziesz mogła robić tam co chcesz. Otumaniała
dziewczyny tym swoim Lasekiem . Ja – Klaudia Stemp jestem z reguły
buntowniczką. Nie lubię wykonywać rozkazów innych.
-Dobra, skończ
już opowieści o sobie bo nie mamy czasu – przerwała jej Malwina. Klaudia
zmierzyła ją gniewnym wzrokiem.
- Tak więc
postanowiłam nie patrzeć na ten jej laser. Potem rozmawiałam z taką dziewczyną,
która… która mówiła zupełnie jak robot. Anastazja wykorzystywała te wszystkie
dziewczyny jako tanią siłę roboczą. Musiały błąkać się po tym tunelu i szukać
materiałów na jej zameczek i budynki dla siebie. Potem były zmuszone do
zbudowania tego wszystkiego w kilka dni. Niemożliwe ? A jednak. Ja też w tym
uczestniczyłam. Kilka dziewczyn zbuntowało się a „królowa” tak po prostu je
zabiła… Potem jeszcze bezczelnie kazała M I je pochować. Nie obchodziło jej jak
to zrobię, gdzie, co z tymi dziewczynami będzie. Zakopałam je przy swoim domku, posadziłam na nich kwiatki i zrobiłam krzyż . Gdy Anastazja go zobaczyła
przewróciła go butem i potem połamała. To prawdziwa bestia! Po tym poznałam Malwinę
. No i
w tedy postanowiłam jak najszybciej się stamtąd wynieść. Coraz częściej
chodziłam na obchody i w tedy znalazłam to miejsce. Malwina gromadziła tu
zapasy i kryła mnie przed Anastazją. Malwina uciekła pierwsza dzień przede mną.
No i potem zobaczyłam ciebie. Nie mogłam już patrzeć jak kolejna dziewczyna
zostanie otumaniona a potem prawdopodobnie zabita bo nie wykonała kolejnej
zachcianki Anastazji. To jest cała historia dotycząca Doliny Niepewności.
- Bestia – wyszeptałam – a zmieniając temat
mogę wiedzieć gdzie mieszkałaś przed porwaniem?
- Na Granicznej 16
– z westchnieniem powiedziała. Zauważyłam, że ma szklane oczy.
- Ja mieszkam
na Granicznej 4 ! – uśmiechnęłam się i po chwili posmutniałam – mieszkałam.
Zobaczyłam, że
po policzku Klaudii spływa łza. Przytuliłam ją.
- Nie płacz,
niedługo będziemy w naszych domach – ścisnęłam ją mocniej. W pewnym momencie
się odchyliła.
- Miałaś
chłopaka przed tym wszystkim? – szlochając zapytała.
- Tak,
Dominika – odpowiedziałam i zapadła cisza. Gdy wypowiedziałam te słowa wróciły
wszystkie wspomnienia. Kłótnia przez Zuzę, Kasia, domek, burza i pytanie o
chodzenie.
- A ty? –
wyrywając się z amoku skierowałam głowę w kierunku Klaudii.
-Tak – i w
tedy zalała się łzami – ale został porwany 3 lata temu.
- Opowiesz mi
o tym? – zapytałam – Jezu, co ja robię? Chodź tu do mnie i się uspokój.
- Nie,
spokojnie. Byliśmy w tedy razem. Szliśmy tą gruntową uliczką i nagle… Jakiś
samochód podjechał i facet w masce wciągnął go do środka. Nie udało mu się
uciec. Byłam na policji … Nie znaleźli go . I potem co? Porwali mnie. To chyba
nawet lepiej, bo przez te 2 lata znajdowania się tutaj nie myślałam o tym.
- A… Czy ci
rzekomi pomocnicy Jeffa Mavericka istnieją?
- Ja nigdy
żadnego nie spotkałam ale zachowuję ostrożność gdy kogoś zobaczę w tunelu.
- Zauważyłam –
odpowiedziałam i dałam jej kuksańca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwagi zachowaj dla siebie!
Jesteś Anonimem? Pozostaw na siebie namiar!